sobota, 23 sierpnia 2014

Miesiąc czasu, ale zdrowa - praktyka zawodowa ;)

Haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaalo ! Śpicie? 
Wróciłam, wróciłam, wróciłam do Was!
Możecie być na mnie źli, możecie być na mnie wściekli, możecie być obrażeni...
No ale wybaczcie..
Po 18-stych urodzinach był to wieeeeeeeeelki szał, bo zaczynałam pakowanie na wyjazd na praktyki...
No ale, może zacznijmy od początku?
Co do osiemnastki, super impreza, super rodzina, super spędzony czas. Taki nasz mały zjazd rodzinny ;)
Bawiliśmy się wszyscy 'do rana'. Mimo gorączki i wielkiego upału parkiet nie pozostawał pusty!
Mam nadzieję, że wszyscy byli zadowoleni równie jak ja! :)
Trochę gorzej było mi się ogarnąć 'po imprezie' i zacząć żyć wyjazdem i tym, co z nim związane.
Od środy zaczęłam oficjalne pakowanie.
Co zabrać, co spakować?! Masakra, nie cierpię tego!
Sobota, noc, ruszamy!
7.30 na miejscu, Niechorze, duży hotel, Puchacz SPA, to już tu.
Z początku ogromne przerażenie. Ja ?! Tu?! Praca?! Nie dam rady...
Ogarnęłam się, i jeszcze tego samego dnia szłam do pracy, na popołudniową zmianę...
Pierwsze 3 dni były dla mnie straszne, chciałam się pakować i wracać do domu...
Pęcherze na nogach, bolące plecy, zmęczenie...
No cóż, po kilku dniach stało się to normalne i wcale nie przeszkadzające.
Z dnia na dzień było łatwiej i fajniej. Każdego dnia, gdy zaczynałam pracę czułam się w niej pewniej i bezpieczniej. Wiedziałam, że sobie poradzę i wszystko będzie OK! ;)
Zdobyłam naprawdę dużo umiejętności. Dziś już wiem jak zrobić na kawie wzorek, sporządzić dobrego drinka czy też przygotować ładny bufet na dużą ilość gości.
Dziś wiem też, że bardzo ważną rzeczą jest znajomość języków obcych, chociażby niemieckiego i angielskiego. 
Do Polski także przybywa dużo turystów zza granicy, i nie rzadko problemem było dla mnie 'dogadanie się' z owym delikwentem. No ale w efekcie, poradziłam sobie i praktykę skończyłam z oceną CELUJĄCY ;)
Opinia, którą uzyskałam również myślę, że przyda mi się w przyszłości np. w zdobyciu pracy.
Oczywiście wyjazd do Niechorza to nie tylko praca!
Na zmianie byłam z Pauliną, rok starszą koleżanką ze szkoły.
Razem także miałyśmy czas wolny. 
Często bywałyśmy na plaży, przyznam bez bicia, że trochę i poimprezowałyśmy. Nad morzem skończyłam przecież też oficjalnie swoje 18 urodziny!
Poznałam tam wieeeele fantastycznych ludzi, mam nadzieję, że uda nam się utrzymać jakiś kontakt, i jeszcze kiedyś spotkać, chociaż z częścią z nich.
Szczerze mogę przyznać, że to były NAJLEPSZE WAKACJE MOJEGO ŻYCIA :)

Czas jednak wrócić do rzeczywistości, od Poniedziałku zaczynam przygodę pod tytułem PRAWO JAZDY :) !

No a za tydzień, całkiem wracam do rzeczywistości, przygoda pod tytułem SZKOŁA , poziom 3 czas zacząć... Mam nadzieję, że w tym roku będzie trochę lepiej niż w ostatnim... No ale czas pokaże :)


Dobra, łapcie poniżej kilka zdjęć z ostatniego miesiąca :)













Oo, a tu jeszcze z osiemnastki! ;)





Trzymajcie się :*