środa, 26 lutego 2014

Śpimy, jemy i w gry gramy ? Nie , bo wiosnę zaczynamy ! ; )))

Dobry wieczór, hey !
Witam wszystkich po dłuuuuuugiej przerwiee! ;))
Mam nadzieję, że tęskniliście chociaż troszkę ? ; )

 Przyznam, dawno nic nie pisałam, ale szczerze powiedziawszy bałam się już, że wena twórcza i lekkość pisania mnie opuściła...
Po prostu nie byłam w stanie nic napisać..... Ale... ale... ale dość tego lenistwa!
 ; ))

A za oknem tak! ; )
Nie uważacie, że ta wiosna przyszła jakoś za szybko?
Mamy koniec lutego. W zeszłym roku o tej porze dopiero zaczynaliśmy zimę, bo przecież śnieg na dobre stopniał dopiero co w kwietniu ; )
A dziś ? Słońce! Ciepło! 
No nic, niedługo trzeba będzie chyba 'odszykować' rower i znowu zacząć się trochę ruszać... Przecież lato za pasem, a wiadomo, że przez zimę każdemu tu i ówdzie się odkłada ;)

Na dzień dzisiejszy, gdy rower pozostaje jeszcze zakurzony i zastawiony klamotami w garażu nie pozostaje mi nic innego jak spacer z psem czy też mała wycieczka z przyjaciółmi czy rodziną ;)


Hm.. a co ze sprawami 'cukrzykowymi'?
Może nie jest najlepiej, aczkolwiek jednak lepiej niż było.
Zaczęłam się trochę bardziej pilnować, bo motywacja jest bardzo duża ;))
Wielkim trudem natomiast jest dla mnie prowadzenie zeszytu samokontroli.
Znalazłam jednak wersję takowego dzienniczka na telefon. Może to jakoś się uda ;)
Mam nadzieję, że tak jak prosiłam- silnie trzymacie za mnie kciuki i pomożecie mi osiągnąć cel... 
hmm, nie wiem czy cel jest tu odpowiednim słowem , aczkolwiek dążenie do zdrowego trybu życia i trwanie w nim CELEM nazwać można jak najbardziej....

To naprawdę nie jest łatwe, śmiało mogę przyznać się, że każdy mój dzień jest walką o życie.
Ktoś spyta dlaczego?
Dlatego, że każdy dzień wysokiego cukru o pewien czas skraca pewnie moje życie.
Każdy wysoki cukier niszczy komórki i narządy...
No właśnie, niby wiem to wszystko, ale czasami po prostu nie umiem poradzić sobie z tym wszystkim, z tą swiadomością...

Pamiętajcie, że jutro tłusty czwartek !
Każdy 'Pączek' i 'Niepączek', pączka zjeść musi ! ;)
U mnie w domu właśnie się pieką- tak! pieką ! ;)
Wersja cukrzykowych pączków jest właśnie pieczona, nie są one wtedy napite tłuszczem ;)
Kiedyś zresztą wspominałam już o tym.

Przepis podaję jeszcze raz. PĄCZKI PIECZONE - DLA SŁODZIAKÓW I NIE TYLKO ♥ 



Chciałabym też ogłosić dzisiaj KONKURS , w którym nagrodę ufundowała po raz kolejny firma TUPPERWARE POLSKA. Pozostanie ona jednak niespodzianką ;)
Konkurs jest prosty, bo jak już wspominałam zamierzam ruszyć 'Dupsko' i wziąć się za siebie ;)
Brakuje mi chyba jednak motywacji.
Uczestnictwo polega na przesłaniu do mnie zdjęcia, na którym pokażecie mi jak aktywnie spędzacie czas ;)
Na zdjęcia czekam do 7 marca 2014  (Piątek), który jest dla mnie szczególną datą - 3 rocznica choroby ;)
Biorąc udział w konkursie zwycięzca konkursu zgadza się na opublikowanie przeze mnie Jego zdjęcia na blogu.
Fotografie możecie przesyłać mi na Fanpage na : https://www.facebook.com/zyciezpompa oraz na adres e-mail ryszardka.96@wp.pl .





Dobra, sprawdźmy teraz co słychać w kuchni ;)
 Polubiłam ostatnio Jogurt Naturalny, który był moim wrogiem praktycznie od zawsze ;)
W połączeniu z owocami smakuje on naprawdę dobrze ;)


Składniki:

- 2 kiwi
- jogurt naturalny

Sposób przygotowania:

Kiwi obrać ze skórki, pokroić w ćwiartki i rozdrobnić w Rozdrabniaczu. Przełożyć warstwami z jogurtem naturalnym,
Można kombinować także z innymi owocami, rozdrabniając je tak samo jak nasze kiwi ; )








A czas z przyjaciółmi w moim wykonaniu wygląda tak ;


Spacerujemy po łąkach....



Po drodze odwiedzamy różne dziwne miejsca... m.in. przystanki ;)

Śmigamy rowerami... po prostu - przed siebie ! ; )




Spacerujemy po górach... i lasach ;)
 




 




















 
Skaczemy...!   



A na końcu... odpoczywamy... Gdzieś na środku rynku jakiegoś wielkiego miasta! ;)                     


Tymczasem uciekam spać ! ; *
P.S. - czekam na Wasze zdjęcia ! ; * ♥
Dobranooc Kochani ! ; **
  

środa, 12 lutego 2014

Wizyta zaliczona, tylko ja niezadowolona....

Hej, siemanko ! ;) Witajcie !  ;)
Jestem po wizycie kontrolnej, wróciłam ! ; ) 
Nie zatrzymano mnie na badaniach, bo naprawdę tego się obawiałam ! ; )

Podróż niby krótka, bo do Poznania w jedną stronę mamy zaledwie 100 km, ale męcząca... ; )
Wiadomo- korki, godziny szczytu, także dojazd zajął nam jakieś dobre dwie i pół godziny ;)
Jakoś koło 16.00 byłam już na miejscu.
Najpierw badanie Hba1c - to czego tego dnia obawiałam się chyba najbardziej....
Tak, było się czego obawiać. Niestety podjadanie, i moja trochę 'zapuszczona' samokontrola wyszło jak czarne na białym.
No cóż, jestem po dwóch poważnych rozmowach -  z Lekarzem i Bratem 'S'.
Szczerze? Chyba trochę dały mi one do myślenia i trochę zrozumiałam.
Czas się za siebie wziąć...
Tylko niestety to nigdy nie jest takie proste jak się wydaje... Eh !

Dobra, dobra - nie będę się nad sobą przecież rozczulać:)
Bo nie o to chodzi ;
 
Ktoś zapytał mnie ostatnio, co prawda anonimowo 
''  Zastanawiam się czy jak się choruje na cukrzycę można pić alkohol,palić papierosy,pić wino,wódkę itp? ''

Tak więc jeżeli chodzi o papierosy. Wiadomo - nie są one zdrowe dla nikogo.
Jak doskonale wiemy, szkodzą one wielu organom, a CUKRZYCA NIE LUBI PAPIEROSÓW.
Szczególnie osoby, których cukrzyca nie jest idealnie wyrównana szybciej rozwijać będzie się miażdżyca, choroby niedokrwienne serca, kończyn i naczyń mózgowych.
 Osoby z cukrzycą, które palą tytoń częściej chorują na cukrzycową chorobę nerek, o tym świadczy obecność albuminurii w moczu.

Podsumowując:

JEŻELI MASZ CUKRZYCĘ, ALE MIMO TEGO CHCESZ BYĆ ZDROWSZY - NIE PAL TYTONIU! ;))


A tu tak, nie chwaląc się: 

'' 
Dziś Światowy Dzień Rzucania Palenia. Film, który widzieliśmy na apelu z tej okazji, zmotywował palaczy do porzucenia zgubnego nałogu. Pożarte przez nowotwór płuca, składniki dymu, takie jak środki owadobójcze, rakotwórcze, czy metale ciężkie,  choroby – rak wargi, języka, jamy ustnej, przełyku i krtani, poruszyły wyobraźnię palaczy. W szkole zawiązała się grupa rzucających palenie, na której czele stanął Pan Dyrektor. Na osłodę, rzucających dokarmiliśmy słodkimi jabłkami. W tygodniu odbył się również konkurs wiedzy nt. skutków palenia. Na apelu poznaliśmy zwycięzców. Pierwsze miejsce zajęła Kasia Osowska (drugi raz dzisiaj na podium :)),  ''




A  co z alkoholem ?

W przypadku spożycia alkoholu zapotrzebowanie organizmu na insulinę maleje, zaś na węglowodany rośnie.
Alkohol zwiększa ryzyko hipoglikemii ( niedocukrzenia ) .
Ciężka hipoglikemia wymaga iniekcji Glukagenem, a nawet hospitalizacji. MOŻE BYĆ ONA ŚMIERTELNA.

Wiadomo, że przy wyjściu z przyjaciółmi często skusimy się do wypicia lampki wina, drinka, kieliszka wódki czy też butelki piwa.
Należy pamiętać aby nigdy nie pić na pusty żołądek. Jeżeli planujesz spożywać alkohol połącz go z posiłkiem lub większą przekąską.

''Zazwyczaj  kiedy poziom cukru zaczyna spadać, wątroba wkracza do akcji, tzn. zamienia zapasy węglowodanów na glukozę. Następnie przekazuje glukozę do krwi, co pomaga uniknąć lub spowalnia reakcję hipoglikemiczną.

Jednak to ulega zmianie w momencie, gdy alkohol znajdzie się w organizmie. Alkohol to toksyna. Ciało reaguje na alkohol jak na truciznę. Wątroba chce się go szybko pozbyć z krwi. W rzeczywistości wątroba nie jest w stanie uwolnić glukozy dopóki nie zajmie się alkoholem. Jeśli cukier we krwi spada, bardzo szybko może dojść do głębokiego niedocukrzenia.''

  Wniosek?

- Nigdy nie spożywaj alkoholu na pusty żołądek

- Ogranicz spożycie alkoholu do minimum.

 

A co w kuchni? ;)

 Klopsiki mielone z ryżem i warzywami gotowanymi na parze ;)


Składniki:

- 1 woreczek ryżu

- mięso mielone

- 1 jajko

- sól

-pieprz

-papryka

-pieczarki

 

Sposób przygotowania:

Mięso zemleć, doprawić. Dodać jajko. Formować klopsy. Zapiec w piekarniku wraz z pieczarkami pokrojonymi w talarki w temperaturze 200 stopni w naczyniu ULTRA PRO około godziny. Ryż ugotować. Warzywa ugotować na parze. 





Smacznego! ;))



 













 
Zabawa parafialna '14 -  Kelnerzy ;)





Dobranoooooc ! ; )))

niedziela, 9 lutego 2014

Rozmowa, zrozumienie, wsparcie - Słodziak Słodziaka zrozumie najbardziej ;))

 Dobry wieczór Kochani! ; )
Jejku, to już Niedziela, połowa ferii - masakra.
Szczerze powiedziawszy nie zdążyłam się jeszcze porządnie wyspać- bo jak już wspominałam kiedyś, ogromny ze mnie śpioch.
Codziennie coś, to wyjazd na zakupy, to wizyta u lekarza, to trzeba coś załatwić, to śpią u nas ''Maluchy'', i budzą Ciotkę jak tylko wstaną.

No cóż, drugi tydzień również nie zapowiada się na jakiś super luźny i lekki.
W poniedziałek znów lekarz, we wtorek... no właśnie, we wtorek Poznań...
To, co zawsze stresuje mnie najbardziej... Strach, że coś jest nie tak, że coś się pogarsza...
Świadomość, że złe nawyki, które przybierasz będą miały swoje odzwierciedlenie na 'hemoglobince'.

No właśnie, co to jest 'hemoglobinka', Jest to inaczej Hemoglobina glikowana (Hba1c).
Odzwierciedla ona średnie stężenie glukozy we krwi w okresie około 3 miesięcy poprzedzających to badanie. 60% stężenia glukozy we krwi powstaje jednak w ostatnim miesiącu przed jego oznaczeniem.


Dziś chciałabym jednak poruszyć trochę inny temat. 
Znów cofniemy się do wiosny 2011 roku. Jak już wiecie, jest to moment, w którym dowiedziałam się, że jestem chora.
Wspominałam też, iż był to dla mnie ogromny szok.
Nie wiedziałam kompletnie jak zaaklimatyzować się w świecie choroby, jak się w nim odnaleźć.
Nie jest to łatwe, bo nagle zmienia się całe życie. Niby masz wielkie wsparcie ze strony rodziny, przyjaciół i znajomych. Owszem, to bardzo dużo, ale nigdy nie to samo co zrozumienie osoby, która ma taki sam problem co Ty.
Na początku, w szpitalu poznałam dwie dziewczyny ( oczywiście- kontakt mamy do dziś).
Naszą szpitalną salę nazywano wtedy ''Sala K-a", dlaczego? Wszystkie 'świeżaki', i wszystkie na 'K'- Karolina, Kasia, Kasia ;)
Oczywiście, zaraz po powrocie ze szpitala kontaktowałyśmy się ze sobą dalej, i nawzajem pomagałyśmy, ale przecież One też bardzo mało o tej chorobie wiedziały.

Z Kaśkąąą ♥ Częstochowa'11
Szukałam wtedy pomocy wszędzie. Fora, strony internetowe. Trafiałam na różnych ludzi.
Jedni wspierali dobrym słowem, drudzy mówili, że to tylko cukrzyca, że mam mieć wszystko gdzieś- pewnie mieli chwilę słabości, mam nadzieję, że teraz trochę 'zmądrzeli' ;).
Poznałam wiele osób, mam naprawdę dużo Cukierkowych kolegów i koleżanek. 
Weronika, Ania, Karina, Gosia, Monika, Maciej, Mikołaj, i wiele innych osób, do których wiem, że mogę się zwrócić mając jakikolwiek problem -  Buziaki dla Was kochani :*
Szczególnie ważną osobą jest jednak dla mnie Kaśka.
Dziewczyna, którą poznałam przypadkowo. Jej numer 'GG' podany był na jakimś forum, spisałam, napisałam... polubiłam jak Siostrę. 
Niestety, Kaśka jest z pod Częstochowy, a to trochę daleko.
Monika, Gosia, Weronika, Ania- jedne z wielu, kochane ! ; )
Muszę jednak pochwalić się, bo jeszcze w lecie 2011 udało nam się spotkać, porozmawiać i wspólnie spędzić czas ;)















Kolejnym krokiem był udział w konkursie ' Mam pasję! Cukier mi nie podskoczy '.
Bodajże trzeba było wtedy wymyślić hasło, co zrobić, żeby pokonać swój cukier.
Dokładnie już nie pamiętam.
Otrzymałam wtedy plakat. Jedyny plakat, który wisi w moim pokoju - bo ich zwolennikiem nie jestem,
Jest może na nim ktoś z Was? ;)
Mam przynajmniej taką nadzieję ;)
Dajcie znaaać ! ; ))
 
Ja jestem, a Wy?! ;)

Pamiętajcie, cukrzyca jest ciężką chorobą, ale idzie z nią żyć.
Najgorsze zawsze są początki. Ważne, żeby mieć wtedy wsparcie w osobie, która rozumie Twoje problemy.

Ja uciekam, bo Maluchy znowu na noc ;)

Także Ciotka idzie malować ;)


Doooobranoc ;*

czwartek, 6 lutego 2014

To co dobre, to co lepsze , co najlepsze to jest dzisiaj ! ; ))

Dobry Wieczór Kochani. Wieczór, wieczór - BARDZO DOBRY WIECZÓR ! 

Jesteście Taaaaaacy WIELCY.
Może nie udało mi się spełnić marzenia do końca, bo tytułu Bloga Roku nie zdobyliśmy aczkolwiek chcę powiedzieć Wam, że w kategorii ' JA I MOJE ŻYCIE ' , do której swoje blogi zgłosiło 640 osób 'ŻYCIE Z POMPĄ' zajęło zaszczytne 20 miejsce.
SMS-y wysłane zostały z 263 numerów. Chciałbym Wam za to BAAAAARDZO PODZIĘKOWAĆ !

Należy wziąć pod uwagę to, iż blog prowadzę bardzo krótko co też jest bardzo istotne w tej sytuacji.

Kochani, wielkim darem jest także to iż na cele hospicjum dla dzieci osieroconych przesłaliśmy łącznie

 323,49 zł !!! : ))  too bardzo duuuużo ! ;) Dziękuję, dziękuję, dziękuje.... ! ;))

Dla mnie konkurs ten był nie tylko rywalizacją, ale też poznaniem wielu ciekawych historii i problemów, z którymi borykają się inne osoby.  Dzięki temu moją historię także poznało więcej osób, co doskonale widać po liczniku wyświetleń na stronie głównej ; )

W tym miejscu chciałabym serdecznie pogratulować tym, którzy pomyślnie przeszli II etap, i podziękować wszystkim, którzy włączyli się w pomoc osiągniętego przeze mnie sukcesu ;) 
 



My tu się cieszymy, ale niestety są osoby, którym nie podoba się to, że dzielę się tutaj z Wami moimi odczuciami, chorobą, tym co mnie spotyka. 
Ktoś ostatnio stwierdził nawet 'pogratulował' mi - (dziękuję, nie trzeba! ) , że 'podniecam się swoją chorobą, i marnuję swoje życie, że z cukrzycy robię coś wielkiego....
Tak, robię coś wielkiego. 
Cukrzyca to choroba cywilizacyjna. Obecnie cierpi na nią ponad 2,5 mln Polaków, a na całym świecie ok. 200 mln osób.
Osoba, która wypowiada się w taki sposób chyba nie do końca zdaje sobie sprawę, że problem, który dzisiaj dotyczy mnie, jutro może być także problemem Jej/go.
Z całego serca życzę owej osobie , aby nie musiała szukać na moim blogu pomocy i z mojego 'podniecania się' korzystać ;) 





Poza tym chciałam powiedzieć , że chyba lepiej podzielić się problemem z innymi osobami i wyrzucić z siebie to, co się czuje, niżby dusić wszystko w sobie i przy tym się załamywać. 



Dooobra, lecimy gotować ! ; )))


 
To co dzisiaj? 


Pulpeciki z ryby  ;)

Składniki:
  •  PULPETY:
  • 1 filet z dorsza
  • bułka tarta
  • pietruszka zielona
  • jajko
  • sól, pieprz
  • cebula
  •  SOS:
  • jogurt naturalny
  • 1 łyżka ketchupu
  • koperek 
  • ząbek czosnku
  • sól, pieprz
 

Sposób przygotowania:

Rybę odmrozić, zemleć w maszynce wraz z cebulą.
Doprawić do smaku solą i pieprzem, Dodać koperek, pietruszkę i jajko, Formować pulpety. Zalać gorącą wodą w KUCHMISTRZU i odstawić na 40 minut. 
Do jogurtu naturalnego dodać ketchup, koperek, czosnek i doprawić. Wymieszać.
 Podawać z dodatkiem makaronu z FASOLI MUNG. 










SMACZNEGO ! ♥   




A tu, na sam koniec - Kaśka 'w pracy' ♥


Dobranooooc ! ; *



Pamiętajcie  :

To co dobre, to co lepsze , co najlepsze to jest dzisiaj ! ; )
 

wtorek, 4 lutego 2014

Gdy Ci smutno, gdy Ci źle, zmierz swój cukier - NIE DAJ SIĘ ;)

Dzień Dobry ? Dobry wieczór  ? - bo w sumie już ciemno.
Hmmm.... Może po prostu Hej !  ; ) 

Ferie , ferie, ferie... w końcu mogę się wyspać. Przecież nic nie cieszy bardziej niż móc się wyspać.... 
Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że Mama przerywa Ci sen bo chce zmierzyć Ci cukier...
Czasami mam jeszcze wrażenie, że cała ta choroba jest jakimś snem, z którego zaraz się obudzę...
Przecież dzięki tej chorobie jestem taka bogata - cukier, który Wy kupujecie za 4 zł, ja mam za darmo we krwi, i to w takiej ilości.
Kiedyś gdyby ktoś mi powiedział, że bogactwo nie daje szczęścia wyśmiałabym go.
Dziś niestety się z tym zgadzam.

Patrząc na moje rodzeństwo znowu zaczynam zadawać sobie pytanie : 'czemu nie Oni- Czemu nie Ania?! Czemu nie moi Bracia?! Czemu ja?!'. 
Może kiedyś znajdzie się ktoś, kto będzie potrafił odpowiedzieć na to pytanie, pytanie, które bardzo mnie dręczy....

Ostatnio dużo myślę i wspominam... Ostatnio do głowy wpadła mi pewna sytuacja, bodajże końcówka lata 2010.
Choroba prawdopodobnie we mnie już postępowała i rozwijała się- ja wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam.
W tym czasie pochłaniałam już zwiększone ilości wody i napojów. 
Wtedy Tata powiedział do mnie następujące słowa ; '' Pijesz jakbyś cukrzycę miała'' , ja oczywiście odpowiedziałam '' Tato przestań, jest gorąco to chyba chce mi się pić"
Przecież kto by pomyślał.... cukrzyca ?! Niby od czego... !

Chemia w jedzeniu? sporadycznie ! Chipsy czy fast-foody jadałam naprawdę tylko w wyjątkowych okazjach. MC'donaldy i inne bary szybkiego jedzenia odwiedzane były jedynie przy urozmaiceniu podróży do rodzinnych stron Ojca czy też jakiś wycieczkach szkolnych, a to przecież zdarzało się rzadko. 
Rodzice zawsze dbali byśmy dobrze się odżywiali ale jak widać niczemu nie idzie zaradzić....
 

Tak, może to śmieszne. Często mam nadzieję, że to wszystko jest snem. Bywa nawet czasami, że budząc się w nocy szukam na swoim ciele wkłucia. Szczerze ? Mam nadzieję, że nie znajdę nic takiego. Mam złudzenie, że kolejny raz przyśniły mi się jakieś bzdety.
Niestety za każdym razem spotyka mnie rozczarowanie. Jest, jest wkłucie.

Czym tak właściwie jest cukrzyca ? 
  • CICHYM ZABÓJCĄ - choroby nie widać na zewnątrz, ona niszczy nas od środka...

Ktoś kiedyś powiedział mi, że to tylko cukrzyca....
Nie... to AŻ cukrzyca, życie z nią naprawdę nie jest łatwe.



Nieprzyjemna, nieprzewidywalna...
CUKRZYCA- przyjaciółka?! - fałszywa i nielojalna.
Robi z Tobą wszystko...
Nie dochowa żadnej tajemnicy....
Idzie z Tobą wszędzie - do szkoły, do pracy, na końcu do kaplicy...
Często się z nią kłócisz, z życia próbujesz wyrzucić...
Chamska! nigdy nie odejdzie - ZAWSZE z Tobą będzie...
Dużo jeszcze w życiu Twym namąci, nie jedne plany Twoje przetrąci....
No ale co zrobić, Ty i Ona musicie być w życiu jednym obrazem...
Pomyśl, do końca już będziecie razem.
Jeśli zrobi słodką minę, daj po prostu Jej insulinę.
Jeśli mina pełna smutku, przyda Jej się trochę cukru.
Najważniejsza dla niej szkoła, by nie była ani za smutna, ani za wesoła.



A ja....
Ja przyznaję się bez bicia. 
Moje cukry też ostatnio mogłyby być lepsze....
Uważam, że nie ma osoby, która potrafi do końca pogodzić się ze swoją chorobą....
Każdy ma chwile słabości...

Na każdym kroku, i coraz częściej spotykam ludzi z takimi problemami jak ja... A świadomość, że z takim problemem żyję nie tylko ja naprawdę bardzo podnosi na duchu ; ))


Hmm... ale czas chyba moi kochani chyba wziąć się w garść ! 
Trzymajcie za mnie kciuki, proszę ! ;)))





Kolejna motywacja, dla której warto walczyć ; )

PROSZĘ O GŁOSY - dochód z nich zostanie przekazany na hospicjum dla dzieci osieroconych  




Pa ;**