wtorek, 3 grudnia 2013

Buty pełne słodyczy czy kapcie z insuliną? ; ))


Witam wszystkich , dobry wieczór, cześć !  ; ))

Grudzień ?! Jejku ! już 3 !
Ha! Czas pastować buty, chciałabym aby mikołaj przyniósł mi dobre cukry, zapas trochę mniej śmierdzącej insuliny i wypełniony zeszyt, ale to niestety nie realne ! ; (

 ; ))

Grudzień- miesiąc wyzwanie dla Słodziaków. Uwierzcie, naprawdę nie jest nam łatwo. Tyle świątecznych dni, tyle słodkości, tyle jedzenia. Nie oszukujmy, stwierdzenie, że po świętach waży się 2 kg więcej nie jest mitem… ; ))
My , Słodziaki musimy jednak to pokonać. Oczywiście nie musimy rezygnować z niczego, bo przecież wiele potraw idzie przygotować po naszemu ! ; )

Czas ucieka nie ubłagalnie, z dnia na dzień staję się coraz starsza, masakra…
W sumie fajnie jest czasami powspominać jak miało się mało lat, a Grudzień był jeszcze bardziej magicznym miesiącem. Produkcja papierowych ozdób na okna zaczynała się wraz z rozpoczęciem miesiąca i otwarciem kalendarza adwentowego, który swoją zawartością kusił coraz bardziej i rzadko kiedy zdołał wytrwać do Wigilii.
Czas w którym z niecierpliwością biegało się na roraty i z zazdrością patrzyło na lampiony innych, mimo, że każdy był piękny na swój sposób… : )
Najbardziej ekscytującym dniami były chyba jednak 6 i 24 grudnia.

6 -  spałam z latarką, czekałam aż we wszystkich parach butów, które posiadam pojawiło się coś słodkiego. Teraz nawet butów nie pastuje, bo pewnie dostałabym insulinę ; )

24 – Wigilia. Nigdy jej nie lubiłam. Tata zawsze za długo jadł, Uczennice wraz z resztą rodziny (oczywiście nie mówię tutaj o mnie i braciach, bo zawsze stają w tej kwestii po mojej stronie ) mają w tradycji śpiewanie kolęd…. No a te prezenty które Gwiazdor zostawił wcześniej, bo przecież musiał jechać dalej kusiły coraz bardziej ; )


No ale z biegiem czasu jednak wszystko się zmienia…
Śpiewanie kolęd odbieram inaczej, chociaż dalej powstrzymuje się od głosu miło jest popatrzeć jak rodzina umie się zintegrować.
Chęć szałowego  otwierania prezentów jednak dalej jest kontynuowana – Julia i Leon są w tym świetni. Z roli Gwiazdora też mnie wygryźli. Teraz to Oni są na topie, i podają wszystkim prezenty. Z cukrzycą zmniejszyła też się ilość prezentów, które dostaję…
Pamiętam tylko dużą reklamówkę pełną słodyczy… Moich nie było już po świętach, a rodzeństwo szczuło mnie swoimi jeszcze przed Wielkanocą…

Tutaj kolejny raz pojawia się słowo rodzina…
Od kilku lat spędzamy je wszyscy razem, a jest nas naprawdę dość dużo…
Święta bez któregoś z nas to naprawdę ‘lipna’ sprawa, a to też niestety przerabialiśmy.
Padło wtedy stwierdzenie ‘ Nigdy więcej ! ‘




Z czym kojarzą Wam się święta?

Z prezentami ? Choinką ? też….  Z JEDZENIEM ! ; )

Z racji iż Owe się zbliżają  w tym miesiącu chciałabym umieszczać tu przepisy typowo Wigilijne ; )

Nie zabraknie ryb, pierniczków słodzonych stewią, pysznej zupy grzybowej no i być może czegoś jeszcze co uda mi się wymyślić. Dużo mogę kombinować, i dużo mogę jeść – normalnie jeść dzięki naczyniom, które posiadam. Firma Tupperware może w opisie swoich produktów nie umieszcza informacji, że naczynia przydatne są w różnego rodzaju dietach chorobowych aczkolwiek byłoby mi bez nich ciężko… ; ))






co dziś w kuchni? Chyba kto! ; )

A co dziś w kuchni ?

Dietetyczne spaghetti ; ))

Składniki :

- 1 filet z kurczaka
- makaron spaghetti (najlepiej razowy – ja niestety nie miałam możliwości zakupić takiego     dzisiaj u siebie )
- malutki koncentrat pomidorowy
- 2 łyżki ketchupu
- oregano
- bazylia
- tymianek
- sól
- pieprz
- papryka ostra

Sposób przygotowania:

Mięso umyć, pociąć w drobne kawałki. Zmielić w maszynce do mięsa. Przyprawić na ostro. Gotować w mikrofali ok. 6 min. ( w moim przypadku był to garnek Micro Plus Tupperware ).
Dodać koncentrat pomidorowy i ketchup. Gotować jeszcze ok. 2 minut.
Makaron ugotować Al. Dente ( pamiętajmy- ugotowany w taki sposób ma niższy Indeks Glikemiczny !! ). Ja gotowałam makaron również w mikrofali. ; )

No to smacznego życzę ! : ))








doprawiamy.. ; ) 


















Dodajemy ketchup i koncentrat... ; )















Gotujemy makaron ; ) 


No i jemyyyy ! ; ) 
                                                                                                                                                                                                                                                    














      


   No i do następnego… dnia… i posta ! ; )




A na mikołaja i tak czekać będę. Może jednak się zlituje… ; )




Cwaniaku, insulinę już mam.... ;  )
Weź przynieś coś innego...




Doobranoc. Kolorowych. Odezwę się jak ten ' Czerwony Grubas ' coś przyniesie...
Mamo przepraszam.... ; )))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz