czwartek, 24 października 2013

Było kiepsko, będzie lepiej... ;)

Dobry wieczór ;D

Jejku jak ciepło !
To chyba ostatnie dni takiego raju… a ja ? siedzę nad lekcjami ! ; ))
Ale e tam ! ; ))

Przecież tutaj też coś trzeba napisać , nie ma tak ! ; )

Wcześniej wspominałam już o swoim przebytym niedocukrzeniu, ale w sumie – czym ono jest?

Tak więc :

 Hipoglikemia- niedocukrzenie. Stan gdy stężenie glukozy we krwi wynosi mniej niż 55 mg%
Ja w swojej słodkiej karierze zaliczyłam kolejne wczorajszej nocy… 33mg% - MASAKRA !

To było jakoś dwie godziny po północy. Obudziłam się zlana zimnym potem, było mi tak gorąco. Cała się trzęsłam. Nie mogłam jednak ruszyć się z łóżka. Pod ręką miałam glukometr więc udało mi się jeszcze zmierzyć cukier- 33 mg%.  Lewą ręką zdołałam sięgnąć sok, ale jeden nic nie pomógł.
Muszę kogoś zawołać ! ‘ Mamo, Mamoo, Mamoooo !  Jezu nikt mnie nie słyszy…’
‘ Mamoo, Mamoo….’ – po chwili do pokoju wbiega wystraszona Ciocia, której jak na razie jako jedynej zdołałam przerwać sen.. ‘ Co jest? Co się stało? ‘
‘ Ciociaa sok ! . Mam niski……… ! ‘

Po chwili panika ‘ Sąsiadki  zza ściany ‘ obudziła już Mamę. W pokoju zrobiło się jakoś tłoczno. Ciocia biegała z połową lodówki, a Mama nieustannie powtarzała ‘ Zmierz cukier ‘.

No ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Moje lenistwo i niedokładność przedstawiły się po imieniu.

Nie zjadłam kolacji, podałam zbyt dużo insuliny na obiad… I miałam nagrodę w nocy.
Jak to mówią, za głupotę się płaci ; )


Wniosek : RODZINA po raz kolejny mnie uratowała.



A jak niedocukrzenie wygląda w praktyce?
Pozwólcie, że przedstawię Wam fragment mojej prezentacji.
Oczywiście bohaterką filmu nie jestem ja, gdyż w moim przypadku nikt nie byłby w stanie nagrać takiej ‘sceny’, bo wszyscy bawią się w sanitariuszy ! ; )




Często, gdy gdzieś wychodzę lub jadę Mama powtarza mi ‘ Załóż opaskę ! ‘
Przyznam, wkurza mnie to, ale kurczę – przecież ma rację….
Tylko pewnie nie wiecie o jaką opaskę mi chodzi….
Małe sylikonowe ‘coś’, co może uratować nam życie…






A co w kuchni? ; ))

- Kasia! Ile masz cukru ?
- 83 ! haa!
- No to jemy ! ; D



Ale co jemy ? – Bezimienne coś !

Tu znów zadziałała moja wyobraźnia i po szybkim przeglądzie lodówki wzięłam się do roboty…. I znów stworzyłam coś dobrego ! ; ))

( Brat ‘S’, po zjedzeniu mojego wymysłu stanowczo stwierdził : ‘ Jak będziesz znowu to robiła, daj znać ‘ )


Pieczarka ‘ nadziana? Faszerowana ? ‘ szynką drobiową, jajkiem i serem ; )

Składniki:

-  2 Duże kapelusze pieczarek
- jajko ( 1 szt – 2 kapelusze )
- 2 plastry szynki drobiowej
- potarty ser

Sposób przygotowania:

Pieczarki umyć i  obrać ze skórki. Z kapeluszy wydrążyć środek. Jajko wybić, roztrzepać. Dodać pociętą w drobne paseczki szynkę i odrobinę sera. Wymieszać. Masę jajeczną wlać do pieczarki , zatrzeć serem. Piec w temp 190C ok. 15 minut.
Doskonale smakuje z dodatkiem ketchupu ; )

Smacznego ; )







jajko + szynka + ser



Tak dla rozwiania wątpliwości, na zdjęciu porcja Brata Sławka,
Słodziaki zacierajcie mniejszą ilością sera,
No chyba, że macie niski.... ; )







Ja jako słodziak najpierw jem oczami.
Każda potrawa wygląda chyba smakowiciej ze szczyptą elegancji ;) 






Niekoniecznie na trawie, ale spaćććć ! Dobranoc! ; ))


3 komentarze:

  1. Trochę przeraziła mnie ta nocna przygoda. Pamiętam jak ponad rok temu kiedy mój syn wyszedł ze szpitala, czuwałam na zmianę z moja córką nad jego łóżkiem. Teraz również zdarza się mi zaglądać w nocy do pokoju. Chociaż do tej pory nic podobnego nie przytrafiło się mu, ja śpię jednym okiem. Muszę przyznać,że radzi sobie doskonale, może dlatego, że jest sportowcem, a sport to zdrowie:). Pozdrawiam bardzo gorąco i dbaj o siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. przeżyłam w swoim życiu kilkanaście takich sytuacji. Pamiętam różne, np w nocy kiedy zbudziłam się podobnie jak Ty a serce tak kołotało tak szybko i tak dosadnie głośno to słyszałam że nie byłam w stanie nic mówić,to jeszcze były czasy szkolne i zawołałam mamę, która wiadomo pewnie też lekkim snem spała. No i cukier miałam już zmierzone i piłam co trzeba i jadłam baaardzo dużo, bywało że nawet do 3 kawałków chleba. Ale jak trzeba było to trudno, wiadomo zdarzało się że potem był wyskok w druga strone czego najbardziej nie lubie i nie lubiłam nigdy. Ogólnie takie sytuacje są koszmarne, życze wszystkim jak najmiej takich beznadziejnych sytuacji. W dzien to jeszcze w miare co nie? ale noc przecież powinna być Spokojna :) nie bez powodu życzymy wszystkim dobrej i spokojnej nocy :D a my cukrzycy słodcy mamy czasem złe noce :D Sylwia..:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana siostrzyczko, zapomniałaś, że mi również udało się załapać na te kulinarne eksperymenty :)
    Polecam wszystkim było przepyszne. Taka przystawka dla słodzików to pewnie i tak dużo ale szczerze mówiąć mi jeden kapelusik tylko rozbudził apetyt. Następnym razem Kasiu poproszę większą porcję:)
    Jeśli chodzi o historie z niedocukrzeniami to jako osoba z zewnątrz, która czsami może pomóc mogę tylko powiedzieć że nie można panikować, trzeba zachować zimną krew dopiero jak sytuacja jest opanowana możana się rozłożyć. A po wszystkim i tak Kasi się obrywa, że nie przypilnowała :)) Buziaki siostra

    OdpowiedzUsuń