Dobry wieczór ; D
Przepraszam , ze dopiero dziś, ale wyjazd na Dolny Śląsk mnie
wykończył.
No to w drogę ! ; ) |
Łącznie 8 godzin jazdy, a wrażeń od groma.
Nie wiem kurczę od czego zacząć ! ; D
Spotkanie z rodziną po roku ? Zmienione twarze, inne poglądy - inni ludzie.
Mogłoby się wydawać, że dla młodych ludzi spotkania z
rodziną w przedziale wiekowym 40+ to czysta męka – ja też tak myślałam jeszcze
niedawno ale z każdym dniem widzę, że moja rodzina zbliża się do siebie i
wspólnie przeżywa każdą radość no i smutek -
bo to chyba też nieuniknione.
To miała być mała wizyta u rodzinki, wyszedł mały zjazd
rodzinny, do teraz nie mogę pojąć jak wszyscy zmieściliśmy się w tym pokoju.
Przyleciała nawet kuzynka z Niemiec – w sumie mogę
powiedzieć, że to pomysłodawczyni prowadzenia tego bloga. To Ona wpadła na ten
genialny pomysł, i to Ona doprowadziła mnie co najmniej do szoku, którego
doznałam w godzinach popołudniowych w sobotę.
Mianowicie ta istota prosto z lotniska przyjechała po mnie i
zabrała w pewne miejsce.
Pewien element mojej
osobowości nie widział go od jakiś 3 lat… Fryzjer !
Pod hasłem ‘ Pomóżmy włosom Kasi ‘ zaczęliśmy
mały ‘TUNING’ ! ; )
Ze strachu , co ze mną będzie obgryzłam chyba wszystkie
paznokcie u rąk, ale to szczegół.
Na samym wejściu na fotel dowiedziałam się, że mam włosy jak
‘ Topielica ‘, żółte jak u kurczaczka ;D
No to zaczynamy. Ciach ! nie ma ‘końcówek’ - jakieś 5 cm ścięte na start.
Co będzie dalej. Przeraził mnie widok mieszania pięciu farb
w jednej misce, kto wie, wyjdę stąd fioletowa? Ruda? A może będzie to soczyste
mango? ; D
( przyznam, że kolor kurczaczkowi osiągnęłam farbując
się w domu na własną rękę- początkowo wbrew woli mamy ‘Mamo, przecież
nie będzie nic widać ‘ , 5 minut później Ruda Kasia wyszła z łazienki ! , e tam
, jak widać Mama nie jest tak zła – żyje )
Co dalej ? Farba na głowie, płuczemy. Czułam jak robię się
coraz bardziej czerwona i nerwowa. Justyna pokazywała tylko ‘ Good ! ‘
No nic, przecież Pan zapewniał mnie, że już nic więcej nie
obetnie. Kolor zawsze idzie zmienić- nie ma tragedii.
Ciach ! ciach ! Widzę tylko jak kolejne kosmyki moich włosów
lądują na ziemi. Matko Boska! No dobra, suszymy, prostujemy. Koniec
‘ Możesz się zobaczyć ‘ – zapomniałam dodać, że w tym
salonie siedzi się cały czas tyłem do lustra
; )
Moja
reakcja ? – O FU** ! ; ) szok , szok ! jakie
krótkie włosy, wszyscy zapewniali mnie jednak , ze jest lepiej niż było i jest
fajnie – aż w końcu uwierzyłam.
Muszę przyznać, że przydało się to, bo moje włosy były już
naprawdę zniszczone – farbowanie robi swoje ale myślę, że cukrzyca ma w tym
również swój udział.
Przyszedł czas pożegnania się i wrócenia do domku - co prawda podróż była daleka ale krótka –
Sławek nie ściągał nogi z gazu. Byłam tak podekscytowana tym wszystkim, podróż
w tak miłym towarzystwie również zrobiła swoje – efekt ! o 3 w nocy byłam tak
zmęczona, że nie mogłam zasnąć.
Dzięki ludzie !
Wiadomo, gościnne jedzenie ( oczywiście Kasia ma cukrzyce-
smażymy bez tłuszczu ) nie zapełni żołądka na cały miesiąc. W niedziele ?
Dalej, dietaaaaaaaaaaaaaaaaaa. O Mamo ! .
No ale co tam. Ktoś pogardzi przecierem malinowo- jabłkowym?
;> OMNOMNOM ! ;)
Wiadomo, wszyscy lubią słodkie więc oto dzisiaj:
Przecier jabłkowy z malinami
Składniki:
- 1 duże jabłko
- garść malin
Sposób wykonania:
Jabłko obrać, pokroić na ćwiartki.
No i tutaj znowu dzięki Mamie i Cioci jeść mogę takie
rzeczy, na które mam apetyt – mam specjalne naczynia, dzięki którym nawet
cukrzyk może zjeść różne pyszności.
Tak więc jabłka umieszczam w specjalnym garnku i w mikrofali
gotuję je 3-4 minuty, dodaje maliny i ponawiam proces gotowania – 2 minuty. Przepyszny
mus jest już gotowy ; )
Tymczasem wrzucam kilka zdjęć w nowej odsłonie.
Mierzymy cukier i idziemy spać ! Dobranoc ! ; )
Ja i moje uczennice w kuchni ! ; ) |
Taka tam, nowa Kaśka ! ; ) |
NOWA A JEDNAK TA SAMA FANTASTYCZNA BLOGGERKA ;) SUPER PISZESZ, ŚWIETNIE SIĘ TO CZYTA, POZDROWIENIA ;)) MASZ FAJNĄ KUZYNKĘ :))
OdpowiedzUsuńJedno male sprostowanie - towarzystwo 50+ :P
OdpowiedzUsuńWygladasz cudnie :*
Justyna
Ps. I bardzo mnie cieszy, ze dalas sie namowic na bloga. Oby tak dalej! Fingers crossed!
Oj no, ja tylko co niektórych odmłodzić chciałam no ! ; )
UsuńPassat? Widze Kasia dobrymi furami sie wozisz. ale wkońcu Slodka jestes- w obydwu znaczeniach ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje tak świetnego bloga!
OdpowiedzUsuńMiło się to czyta. Masz talent!
Powodzenia Kasiu! :)